top of page

Magia świąt w samym sercu miasta

  • Wiolettea Kruk
  • 20 gru 2017
  • 4 minut(y) czytania

Tuż przed Bożym Narodzeniem wiele miast zamienia się w baśniowe krainy

Na placach i ulicach ustawiają się liczne drewniane domki, wypełnione po brzegi świątecznymi dekoracjami, artystycznym rękodziełem, a także najróżniejszymi smakołykami. Zdobią je przepięknie udekorowane choinki i kolorowe światełka, które po zmroku wyglądają imponująco. W powietrzu natomiast unosi się aromat grzanego wina oraz pierników, a w tle rozbrzmiewają kolędy. Nic tak nie oddaje atmosfery świąt, jak jarmarki bożonarodzeniowe. Jakie były ich początki?

Tradycja jarmarków bożonarodzeniowych sięga aż średniowiecza. Jej korzeni należy szukać w Austrii i Niemczech. Początkowo trwały zaledwie jeden dzień i były okazją do zaopatrzenia się w produkty spożywcze na zbliżające się święta oraz całą zimę. Z czasem zaczęto sprzedawać również przedmioty ozdobne czy religijne nawiązujące do świąt Bożego Narodzenia. Jarmarkom towarzyszyły występy kuglarzy, muzyków i lokalnych artystów, którzy byli dla miejscowej ludności nie lada atrakcją.

Wiedeńskie drzewo serc

Za najstarszy w Europie uważany jest jarmark bożonarodzeniowy w Wiedniu. Już w 1294 r. książę Albrecht I Habsburg przyznał wiedeńskim rzemieślnikom prawo do organizowania tzw. „jarmarku grudniowego". Tradycja pozostała do dziś. Obecnie odbywa się ich bardzo wiele. Największy i najpiękniejszy znajduje się w samym centrum miasta. Atrakcją jarmarku jest kalendarz adwentowy, który odmierza czas, jaki pozostał do świąt. Mieszkańcy i turyści mogą podziwiać przepiękną ogromną choinkę – co roku przywożoną z innego landu. Zakochani natomiast spotkają się pod Drzewem Serc. Odwiedzając wiedeński jarmark, nie można nie spróbować pieczonych kasztanów i strucli jabłkowych, które są specjałem lokalnej kuchni. Warto też napić się tradycyjnego grzanego wina, którego aromat unosi się w powietrzu.

W ciągu wieków przedświąteczne targi stawały się coraz większe i trwały coraz dłużej, a zwyczaj ich organizowania dotarł do wielu krajów. Współcześnie mieszkańcy wielu europejskich miast mogą poczuć ich niezwykłą atmosferę, robiąc zakupy czy przechadzając się po przepięknie przystrojonych placach i ulicach.

Dreźnieńskie strucle

W Niemczech pierwsze świąteczne stragany pojawiły się ponad sto lat później. Za najstarszy uznaje się ten w Dreźnie, którego tradycja sięga 1434 roku. Jego początkiem był Striezelmarkt, a jego nazwa wywodzi się od ciasta strucli. Właśnie ten przysmak jest jedną z ważniejszych tradycji w Dreźnie. Z okazji otwarcia straganów świątecznych piecze się olbrzymią struclę i częstuje nią uczestników jarmarku. Na straganach uwagę przyciągają domki z pierników i ludziki z suszonych śliwek, tzw. pflaumentoffel. Odwiedzając jarmark w Dreźnie, koniecznie trzeba kupić drewnianą figurkę kominiarza, która przynosi szczęście. Największą atrakcją jest jednak największa na świecie, 14-metrowa piramida bożonarodzeniowa z poruszającymi się figurkami.

Place Berlina

Podobnie jak w stolicy Austrii, wraz z nadejściem adwentu place Berlina zamieniają się w Weinahtsmarkty. Niektóre czynne są cały tydzień, inne tylko w weekendy. Największy znajduje się w sercu Berlina Zachodniego, przy kościele Kaiser-Wilhelm-Gedächtniskirche w pobliżu Dworca Zoo. Jarmark koło opery przy Unter den Linden jest znacznie mniejszy i ma przypominać tradycyjne kiermasze świąteczne sprzed stu lat. Na ten na przedmieściu Berlina w Dahlem na terenie tamtejszego skansenu przyjeżdżają w weekendy rzemieślnicy i kupcy z prowincji, dlatego wydaje się najbardziej autentyczny.

Brukselskie stragany

W Brukseli stragany bożonarodzeniowe zajmują całą powierzchnię Starego Miasta. O zmroku tysiące światełek rozjaśnia stolicę, tworząc niesamowity klimat. Na fasadzie ratusza, co pół godziny wyświetlane są świąteczne motywy, a w tle rozbrzmiewa świąteczna muzyka.

Spragnieni mocnych wrażeń mogą poszaleć na diabelskim młynie lub karuzelach. Dla tych mniej odważnych jest odkryte lodowisko. Jarmark w Belgii to też idealna propozycja dla osób lubiących kulinarne podróże. Można tu bowiem spróbować nie tylko produktów regionalnych, ale i specjałów z całej Europy. Nie brakuje oczywiście słynnej belgijskiej czekolady, która podczas jarmarku świątecznego występuje pod dosłownie każdą postacią.

Praski trdelnik

Jarmark bożonarodzeniowy w Pradze zlokalizowany jest na rynku Starego Miasta oraz na Placu Wacława. Jego symbolem jest olbrzymia choinka z tysiącami światełek. Na stoiskach można kupić przepiękne zabawki np. ręcznie robione lalki, czy pacynki. W samym centrum miasta pojawia się minizoo, które przyciąga wszystkie dzieci. Ponadto odbywają się tu liczne przedstawienia teatralne. Praski jarmark to po prostu raj dla najmłodszych, ale też dorosłych, którzy mogą przez chwilę poczuć się jak dzieci. Specjałem praskiego jarmarku są tradycyjne czeskie wypieki i słodycze (np. trdelnik czy owoce w czekoladzie), a także grzany miód.

Wrocławski krasnal

Jeden z najpiękniejszych jarmarków bożonarodzeniowych w Polsce odbywa się na wrocławskim Rynku. W domkach handlowych można skosztować bułeczek Roti, kartaczy, pyr z gzikiem, góralskich serków, czekoladowych pierników oraz wielu innych przysmaków. Oprócz smakołyków, sprzedawcy oferują unikatowe rękodzieła. Wyjątkowa ceramika z Ukrainy, tradycyjne rzeźby, szkatułki, a nawet instrumenty muzyczne z Tajlandii, marsylskie mydła zapachowe – to tylko niektóre z nich.

W pobliżu „Domku pod krasnalem” parkują dostojne renifery z saniami św. Mikołaja. Nieopodal choinki ustawiona jest skrzynka pocztowa, do której można będzie wrzucać listy do św. Mikołaja. Zgodnie ze zwyczajem, na wrocławski Rynek przybywa krasnal Prezentuś. Legenda głosi, ze trzeba trzykrotne dotknąć jego czapeczki, aby spełniły się wszystkie życzenia…

Anielski młyn

Wraz z początkiem grudnia, „Targ węglowy” w Gdańsku zamienia się w bajkową krainę, a atmosferę świąt podkreślają trójwymiarowe iluminacje, „Choinka małych Gdańszczan”, przepiękna „Wenecka karuzela” czy zaprzężona w dwa świetlne renifery „Zaczarowana kareta”. Sercem jarmarku jest „Anielski młyn” - ruchomy wiatrak-szopka. Wyjątkową atrakcją Gdańska jest 50-metrowe koło widokowe. Warto do niego wsiąść, by móc podziwiać miasto z innej perspektywy.

Nie można jednak zapomnieć o tradycyjnych stoiskach. Ci, którzy nie mają pomysłu na prezent, spokojnie mogą tu zrobić zakupy. Jest w czym wybierać: ozdoby choinkowe, upominki, rękodzieło, artystyczna biżuteria i ceramika, zabawki – z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Warto również zajrzeć do straganów z przeróżnymi pysznościami. Można w nich skosztować wigilijnych pierogów, tradycyjnych wędlin, najlepszej czekolady, czy kominkowych ciastek. Oczywiście nie zabraknie grzanego wina oraz nalewek.

Krakowski grzaniec

Jarmark na krakowskim Rynku od kilkunastu lat jest wpisany w kalendarz mieszkańców. Nieopodal Sukiennic staje kilkadziesiąt kramów z szeroką gamą świątecznych produktów. Jak na jarmark bożonarodzeniowy przystało, można tu kupić ręcznie malowane bombki i inne ozdoby choinkowe, szopki, wyroby ceramiczne, drewniane, a nawet z siana. Najlepszym napojem na krakowskim jarmarku jest doskonale rozgrzewający - tradycyjny grzaniec galicyjski. Są też pierogi z najróżniejszymi dodatkami, zakopiański oscypek – w wersji tradycyjnej oraz z pieczonego na grillu, a nawet pieczone kasztany. Ze słodkości znajdziemy: prażone orzechy w karmelu, krówki, pierniki, domowe ciasta i miody. Podczas targów można napisać list do św. Mikołaja, a nawet go spotkać! Oprócz tego Kraków oferuje liczne imprezy, takie jak „Święto kupca”, „Mosty między miastami”, „Opłatek prezydencki”, czy „Korowód kolędniczy”.

Commentaires


bottom of page